II. Samotność Kapłana
Synu mój, w czasie krótkiej swej bytności na ziemi żyj z samym Bogiem. Niech nic nie mąci wewnętrznego pożycia twej duszy ze mną. Usiłuj mieć tylko jeden ideał, jedną dążność. Bądź drugim Chrystusem, przyoblecz się w mego ducha, kochaj mię i staraj się innych przyprowadzić do mej miłości.
Nie rozpraszaj umysłu swego mnogością rozmaitych spraw. Nie dopuść, aby się twój umysł miał zamglić wątpliwościami, skrupułami, obawami o przeszłość, teraźniejszość lub przyszłość, nie krępuj go przywiązaniem nioumiarkowanem do jakiegoś zajęcia, albo jakiej osoby.
Rozum dany ci nato, abyś poznawał swego Boga i abyś przedstawiał woli Dobro najwyższe, oraz skłaniał ją do wybierania w działaniu najlepszych środków do osiągnięcia tego Dobra.
Wszystko, co dajesz stworzeniu poza właściwą miarą, odejmujesz tern samem Bogu.Strzeż wolności swego serca, a będziesz szczęśliwy i znajdziesz mię w głębi swej duszy.
Miarkuj mnogość swych pragnień, odrzucaj napastujące cię marzenia o uciechach, wygodach, zaszczytach.
W dzień twych Święceń wybrałeś mię jako cząstkę swego dziedzictwa. Odłączyłem cię dlatego od reszty stworzeń, abyś należał wyłącznie do mnie.
Zrozumiej mą Boską zazdrość. Unicestwiłem się, aby przyjść szukać cię w nicości i grzechu. Zachowaj więc dla mnie całkowicie miłość swego serca kapłańskiego.Miłość, wdzięczność, a nawet obowiązki twego urzędu zbliżają cię często do świata.
Ale gdy obcujesz ze stworzeniami, twe serce powinno być blisko mnie. Nie dozwól mu wylewać się swobodnie i przywiązywać się do wszystkiego, co je pociąga. Inaczej będziesz wiódł życie gorączkowe i okryjesz hańbą swą godność kapłańską.
Nie sądź, żeś silniejszy od innych, których skusiły błahostki.
Unikaj okazji do grzechu. Zduś odważnie pewne uczucia niebezpieczne dla twej cnoty, albo szkodliwe dla twej sławy.
Powierz swe serce kapłańskie Pannie nad pannami, Matce Kapłana. Ona będzie strzegła bram wiodących do twego serca i doprowadzi je do tego, że Mię będzie kochało miłością doskonałą. Podwoi jego siłę i skłoni cię do pracy, do poświęcenia i do cierpienia.Jesteś na świecie, ale nie jesteś ze świata.
Gdyś spełnił swe obowiązki kapłańskie, gdyś zadość uczynił wymogom życia społecznego, pogrąż się ze mną w milczeniu i samotności.
Sprężyna, wychodząc ze stanu napięcia, wraca do swego położenia naturalnego. Twem miejscem odpoczynku, po twych zajęciach i kłopotach codziennych jestem ja, jest niem Boskie Serce. Tam odpoczniesz i zaczerpniesz siły.
Strzeż swoich zmysłów. nie potrzebujesz zatrzymywać oczu swoich na próżności tego świata. Inaczej wkrótce staniesz się ich podłym niewolnikiem.
Unikaj starannie wszelkich niepotrzebnych znajomości, zbytniej korespondencji, wszelkiej ciekawości o nowinki tego świata.
Masz w samym sobie cały świat, świat nadprzyrodzony. Przywyknij żyć ze mną, twym Bratem kochającym, z naszym Ojcem i naszą Matką niebieską, z Aniołami i Świętymi.Przypominaj sobie ciągle, że jesteś Kapłanem. Go przystoi ludziom świeckim, nie godzi się tobie.
Nie powinieneś zbliżać się do innych, jak tylko w tym celu, aby im przynieść me dary, aby ich pouczyć, podnieść, pocieszyć, uzdrowić, a jeśli zbłąkali się, aby ich przyprowadzić do mej owczarni.
Nie żebrz o pociechę u śmiertelników. Ty właśnie ustanowiony jesteś nato, aby im przynieść ode mnie pokój i szczęście. To szczęście zaczerpniesz, we mnie, gdyż ja jestem Bogiem wszelkiej pociechy, jestem twym Przyjacielem, Bratem, w którego łasce i przywilejach ty uczestniczysz.
Staraj się często żyć w samotności. Tam będę mówił poufałej do twego serca. Tam wskażę ci wyrwy w twem życiu kapłańskiem i podam ci środki, jak je masz zasypać; tam odsłonię ci niewymowne tajemnice mego Boskiego Serca.
ORĘDZIE JEZUSA DO SWEGO KAPŁANA (MYŚLI REKOLEKCYJNE)
wydawnictwo oo. Redemptorystów Tuchów
IMPRIMATUR Wilno, dnia 28 października 1935 L569/35
To Orędzie Jezusa do swego kapłana poświęca autor Gwidonowi de Fontgalland, zmarłemu w r. 1925 w dwunastym roku życia.
Ów chłopczyk marzył o tem, by zostać kapłanem, lecz Jezus mu rzekł: “Będziesz moim aniołem”.