(Żył około roku Pańskiego 659)
Święty Eligiusz urodził się w roku 588 we Francji. Majętni i pobożni rodzice wychowali go jak najstaranniej, wszczepiając w młode serce bojaźń Bożą i miłość bliźniego. Ponieważ Eligiusz czuł pociąg do rzemiosła, oddał go ojciec w naukę do sławnego złotnika Abbo w mieście Limoges, znakomitego artysty i męża słynnego z uczciwości. Pilność, zręczność i pokora Eligiusza zjednały mu przychylność mistrza i powszechny szacunek mieszkańców. Ci, którzy go bliżej znali, budowali się pobożnością, z jaką przystępował do sakramentów świętych. Wyzwolony na mistrza, pośpieszył Eligiusz do Paryża i przyjął pracę u podskarbiego królewskiego Bobbona. Król Klodoweusz II, powziąwszy zamiar budowy wspaniałego krzesła tronowego, na skutek polecenia Bobbona powierzył tę robotę Eligiuszowi, dając mu potrzebne do tego złoto i drogie kamienie. Eligiusz wywiązał się z powierzonego sobie zadania ku jak największemu zadowoleniu króla, wskutek czego monarcha powołał go na swój dwór i zaszczycił go zupełnym zaufaniem. Teraz otwarło mu się obszerne pole pracy. Monarcha i najwyżsi dostojnicy zamawiali u niego najrozmaitsze sprzęty, naczynia i ozdoby ze złota, srebra i drogich kamieni, ale najmilszym jego zajęciem było wyrabianie krucyfiksów, medali z wyobrażeniem Matki Boskiej, skrzyneczek do relikwii, kielichów i narzędzi kościelnych. Wyroby jego podziwiano i drogo płacono. Pracując dla króla i wysokich panów, nie zapominał o koronie, którą pragnął w Królestwie niebieskim przyozdobić swe skronie. Pod kosztowną, złotolitą szatą nosił włosiennicę; podczas pracy stale odmawiał modlitwy i miał przed sobą książkę do nabożeństwa. Jadał zwykle dopiero wieczorem, a dochody dzielił między biednych. Szczególnie litował się nad jeńcami wojennymi, których wystawiano na sprzedaż na rynku. Wykupywał po 20, 30, niekiedy po 100 jeńców i wysyłał ich w ich strony rodzinne, albo też utrzymywał swym kosztem, dopóki w nowej ojczyźnie nie doszli do chleba. Następca Klodoweusza II, Dagobert I, darował mu włość Jolignac w pobliżu miasta Limoges. Eligusz założył tam niezwłocznie klasztor benedyktynów, którym polecił, aby się za nim modlili. Dom swój w Paryżu zamienił na klasztor żeński, a gdy spostrzegł, że murarze posunęli mury o stopę na cudzy grunt, sam się przed królem z płaczem oskarżył. Rozrzewniony taką sumiennością monarcha, zwrócił się do dworzan, mówiąc: “Urzędnicy moi oszukują mnie, a Eligiusz drży, że przywłaszczył sobie kilka stóp obcego gruntu”. Nie dziw, że król często zasięgał jego rady i używał go w najważniejszych sprawach. Eligiusz służył mu wiernie i mądrze, a wpływu swego używał na korzyść Kościoła. Nie brakło i jemu przeciwników i wrogów, ale jego otwartość w niwecz obracała ich intrygi.
W roku 630 obrano go na synodzie biskupem diecezji Noyon, chociaż jeszcze nie miał święceń kapłańskich. Przyjąwszy święcenia, zaraz pospieszył do swych owieczek. W diecezji jego, obejmującej Flandrię i Brabancję, było jeszcze mnóstwo pogan. Eligiusz zajął się przede wszystkim moralnym podniesieniem duchowieństwa i ożywieniem wiary u świeżo ochrzczonych, a potem rozpoczął apostolską pracę wśród ludności pogańskiej. Jego niezachwiana gorliwość, dobroć i szczodrobliwość utorowały mu drogę do serc barbarzyńców, tak że zaczęli burzyć swoje ołtarze i przyjmować chrzest święty.
Święty Eligiusz
Dożywszy podeszłego wieku, umarł Eligiusz dnia 1 grudnia roku 659. Królowa Batylda wystawiła nad jego grobem piękny grobowiec w Noyon, tam też po dziś dzień znajdują się jego relikwie.
Nauka moralna
W powyższym opisie żywota świętego Eligiusza uderza nas nade wszystko jego nieposzlakowana uczciwość i rzetelność, jakiej dał dowody, gdy się trudnił złotnictwem. Bez ściągnięcia na siebie podejrzeń mógł sobie przywłaszczyć resztki powierzonego sobie złota i klejnotów, ale byłby się dopuścił grubego wykroczenia przeciw uczciwości, tak rzadkiej w naszych czasach cnocie. Zastanówmy się pokrótce, na czym polega uczciwość i w czym się pokazuje.
1) Uczciwym jest ten, kto względem bliźniego tak się zachowuje, że każdej chwili może zdać jemu, Bogu i własnemu sumieniu ścisły rachunek ze swego postępowania. Uczciwym jest, kto każdemu oddaje, co mu się należy; kto dotrzymuje danego słowa i obietnicy, kto nikomu nie schlebia, nie kłamie, nie oszukuje, nikogo nie wyzyskuje; kto nikomu nie pomaga do pokrzywdzenia czy oszukania trzeciej osoby; kto nie słucha plotek i oszczerstw, lecz otwarcie gani potwarców i szyderców; kto staje po stronie osoby, którą ktoś chce pokrzywdzić, kto się za nią tak ujmuje, jakby sam został pokrzywdzony i tym sposobem postępuje za radą świętego Pawła: “Niech każdy patrzy nie na to, co swoje, lecz co jest cudzą własnością”.
2) Uczciwość jest niejako wypływem i wynikiem prawdziwości Boga. Jeśli mówimy: “Bóg jest prawdą”, przyznajemy tym sposobem, że nie błądzi, nie kłamie; wola Jego jest święta i dlatego wstrętna Mu jest wszelka obłuda i kłamstwo. “Bóg stworzył człowieka na obraz i podobieństwo swoje”. Znaczy to, że dał człowiekowi wolę na to, aby umiłował i wyznawał prawdę. Jeśli cała istota i godność nasza polega na podobieństwie do Boga, to też pierwszym i najgłówniejszym obowiązkiem naszym winno być, abyśmy się stali rzeczywiście podobnymi Bogu, jak Bóg miłowali prawdę, i zawsze mówili prawdę jak On, bo tylko prawda podnosi nas wobec Boga i ludzi.
Modlitwa
Boże, któryś św. Eligiusza, Wyznawcę i biskupa Twojego, obdarzył przedziwną uczciwością, racz nas miłościwie uchować za jego pośrednictwem od wszelkiego zaślepienia na sumieniu. Przez Pana naszego Jezusa Chrystusa, który króluje w Niebie i na ziemi, po wszystkie wieki wieków. Amen.
Żywoty Świętych Pańskich na wszystkie dni roku – Katowice/Mikołów 1910r.