Oddałem życie, aby przekazać swej owczarni prawdziwych pasterzów. Niestety! Wcisnęły się za nimi wilki drapieżne.
Biada tym niegodnym pasterzom. Pasą samych siebie zamiast paść swe owieczki. Piją mleko swej trzody, odziewają się jej wełną, a nie prowadzą jej na tłusto pastwiska.
Biada im! Zamiast podtrzymywać słabych, uzdrawiać niemocnych, szukać owieczek zbłąkanych, zadawalają się wydawaniem surowych i ostrych nakazów.
W ten sposób owce me rozproszyły się i stały się łupem dzikich zwierząt.
Mój synu, jakież nieszczęście, jeśli te groźby zostały napisane dla ciebie!
Gzy wierny jesteś w głoszeniu mej nauki tym, których ci powierzyłem? Mają prawo usłyszeć z ust twoich słowa żywota wiecznego.
Nieznajomość religji, obojętność i bezbożność pokrywają olbrzymią część łanów mego Kościoła. Twym obowiązkiem wykorzeniać je, a siać w ich miejsce dobre ziarno.
Nie skarż się na bezpłodność swych wysiłków. Gzy dość dokładnie oczyściłeś rolę, czy dość należycie usunąłeś kąkol, dość głęboko poruszyłeś ziemię?
Gzy poświęcasz uwagę szczególną młodym roślinkom, dzieciom, które stanowią umiłowaną cząstkę mego ogrodu? Gzy tłumaczysz jasno, cierpliwie i wytrwale prawdy katechizmowe?
Gzy nie zaniedbujesz tych, którzy z konieczności nieświadomości, albo przez zapomnienie nie chodzą do kościoła i rosną dziko, jak chwasty pośród roli?
Jeśli zabraknie twej ojcowskiej troskliwości, te dusze nieśmiertelne przepadną dla mnie na zawsze.
ORĘDZIE JEZUSA DO SWEGO KAPŁANA (MYŚLI REKOLEKCYJNE)
wydawnictwo oo. Redemptorystów Tuchów
IMPRIMATUR Wilno, dnia 28 października 1935 L569/35
To Orędzie Jezusa do swego kapłana poświęca autor Gwidonowi de Fontgalland, zmarłemu w r. 1925 w dwunastym roku życia.
Ów chłopczyk marzył o tem, by zostać kapłanem, lecz Jezus mu rzekł: “Będziesz moim aniołem”.