Pokolenie za pokoleniem wciąż przesiewamy Dobrego Boga przez sito, analizuje Go, pozostając w stałej ciemności, uciekając przed Nim, wywołując pośród nas chaos.
Czy trudno nam zrozumieć, jak się wzajemnie niszczymy, wywołując wojny, nienawidząc jedni drugich, wykorzeniając ludy i miasta, doprowadzając nasze ojczyzny do spustoszenia, czyniąc nasze żony wdowami, a z naszych dzieci robiąc sieroty, ujawniając jedynie nienawiść?
Gdzie, gdzie są wszystkie błogosławieństwa Dobrego Boga?