Kapłanie nie wydzieraj dusz Jezusowi

Biedny mój synu! Tak wielce cię umiłowałem. Dlaczegóż więc mówisz bezczelnie: W czem pokazałeś mi miłość?
Wybrałem cię od wieków w tym samym czasie, w którym wybrałem swą Matkę, Królowę wszechświata, abyś mi dopomógł prowadzić nadal swe dzieło na ziemi. Wywyższyłem cię ponad Aniołów, czyniąc cię swym sługą, powiernikiem swej władzy pośrednikiem między Bogiem, a ludźmi, zbawcą dusz. A ty z taką perfidją, którejby się powstydził nawet sam szatan, przyjąłeś wszystkie me dary, a potem je zwróciłeś przeciwko mnie, aby niweczyć me Dzieło i wydzierać mi dusze!
Ośmielasz się codziennie mówić mi w oczy: „Nie będę ci służył, lecz zawrę przymierze z twym wrogiem i wydam mu dusze, odkupione twą Krwią”.
Gdybyś jeszcze grzeszył przez nieświadomość albo słabość. Ale przecież jesteś Kapłanem: wargi twe strzegą wiedzy. Grzeszysz świadomie w pełni światła ze złośliwością wyrafinowaną.
Grzeszysz mimo pacierzy, które odmawiasz codziennie, mimo Sakramentów, których udzielasz i które sam przyjmujesz, mimo wyrzutów sumienia i przestróg mej łaski.

ORĘDZIE JEZUSA DO SWEGO KAPŁANA (MYŚLI REKOLEKCYJNE)
wydawnictwo oo. Redemptorystów Tuchów
IMPRIMATUR Wilno, dnia 28 października 1935 L569/35

To Orędzie Jezusa do swego kapłana poświęca autor Gwidonowi de Fontgalland, zmarłemu w r. 1925 w dwunastym roku życia.
Ów chłopczyk marzył o tem, by zostać kapłanem, lecz Jezus mu rzekł: “Będziesz moim aniołem”.

=> ORĘDZIE JEZUSA DO SWEGO KAPŁANA