Kapłanie noś godnie Imię Jezusa

Synu mój, jesteś wybranem naczyniem. Powierzyłem ci niezmierny kapitał łask, abyś był święty i nieskalany przede mną i abyś nosił godnie me imię przed Narodami.
Lecz łaska ta nie może być w tobie jałowa. Nie byłbyś doskonałym i godnym mnie, gdybyś nie zwalczał usilnie i ciągle swych złych skłonności.
Cóż mógłbym uczynić dla ciebie, winnico ukochana, założona mą ręką? Go za boleść dla mnie, jeśliby zamiast gron soczystych rodziła dzikie owoce?
Czyż nie mam prawa po tylu łaskach spodziewać się od ciebie miłości delikatnej i baczącej, aby mi zaoszczędzić przykrości?
Obchodziłem się z tobą, jak z przyjacielem. Objawiłem ci wszystkie me tajemnice. Przypuściłem cię do swego stołu i biorę na siebie wszystkie twe troski, prosząc cię nawzajem tylko o miłość twego serca.
Gzy zdajesz sobie sprawę, jak cierpię na widok Kapłana, który mi odmawia tej miłości synowskiej, obraża mię w małych rzeczach, nie prosząc mię nawet o przebaczenie, a unika tylko takich win, które- by mogły ściągnąć na niego karę wieczną?
O, znam ja dobrze słabość człowieka. Jest on źdźbłem trawy, które dziś żyje, a jutro usycha. Nie może ustrzec się całkowicie grzechu, a sprawiedliwy nawet upada siedem razy na dzień.
Ta słabość nie obraża mnie tak długo, dopóki serce grzeszne dźwiga się zaraz, poleca się mej Matce Najświętszej, podejmuje na nowo walkę z ufnością i pokorą.

ORĘDZIE JEZUSA DO SWEGO KAPŁANA (MYŚLI REKOLEKCYJNE)
wydawnictwo oo. Redemptorystów Tuchów
IMPRIMATUR Wilno, dnia 28 października 1935 L569/35

To Orędzie Jezusa do swego kapłana poświęca autor Gwidonowi de Fontgalland, zmarłemu w r. 1925 w dwunastym roku życia.
Ów chłopczyk marzył o tem, by zostać kapłanem, lecz Jezus mu rzekł: “Będziesz moim aniołem”.

=> ORĘDZIE JEZUSA DO SWEGO KAPŁANA