Kapłanie z istoty swej stworzeniem, nieskończenie zależnem pod każdym względem od swego Stwórcy

Jesteś z istoty swej stworzeniem, nieskończenie zależnem pod każdym względem od swego Stwórcy, swego Odkupiciela, Sprawcy twego uświęcenia.
Nie możesz ani istnieć, ani działać, ani się poruszać bez ciągłej pomocy Jego wszechmocnego ramienia.
Nie możesz w porządku nadprzyrodzonym ani powziąć nawet zwykłego pragnienia zbawiennego, ani jednej dobrej myśli, ani uczynić najmniejszego wysiłku, aby się zbliżyć do Boga.
Nie możesz trwać ani nawet na chwilę w Jego przyjaźni, nie możesz w niej czynić postępów, ani nie możesz w niej wytrwać, jeśli cię łaska podtrzymywać nie będzie.
Twoja natura upadła jest sama z siebie zdolna do wszelkich zbrodni.
Jesteś tylko kroplą wody, zanurzoną w głębinach morskich, ale ta kropelka zawiera w zarodku wszystkie złości, wszystkie zbrodnie świata całego.
Gdyby cię łaska ma nie uprzedziła, mógłbyś rzeczywiście dopuścić się wszystkich zbrodni.
Uniż się przed mym Ojcem. Uznaj swą nędzę nieskończoną, a Bóg się zbliży do ciebie, oczyści twą duszę i umiłuje cię.
Miej zawsze przede mną serce skruszone i upokorzone. Nie przypisuj zasłudze swej żadnych zdolności, żadnego powodzenia, żadnego dobrego uczynku, żadnego daru Bożego. Zwłaszcza nie chlub się, żeś został wyniesiony do nieskończonej godności kapłańskiej, gdyż otrzymałeś ją darmo.
Rozgraniczaj należycie w sobie to, co jest z Boga, od tego, co z ciebie. Sam z siebie masz nicość, grzech i prawo do piekła. Wszystko inne jest moją własnością, dziełem mojej dobroci i mego miłosierdzia.
Kochaj życie ukryte i szukaj go. Ani świetny talent, ani działalność naturalna, ani ruchliwość nie nawracają do mnie dusz.
Usuń ze swego postępowania wszystko, co ludzkie, aby być wyłącznie mem narzędziem, echem mojem.
Bądź pokorny wobec bliźniego; znoś jego słabości, miej wyrozumienie dla jego niemocy, uniewinniaj jego błędy. Przyciągaj dusze cierpliwością, słodyczą, uprzejmością w obejściu.
Dźwigaj chętnie brzemiona innych. Stań się sługą wszystkich. Jako Kapłan przyszedłeś, aby służyć, a nie aby ci służono.
Bądź pokorny sam w sobie. Uznawaj chętnie swe winy, przyjmij upokorzenia, jakie ściągasz na siebie swą nieudolnością, niepowodzeniem i błędami.

ORĘDZIE JEZUSA DO SWEGO KAPŁANA (MYŚLI REKOLEKCYJNE)
wydawnictwo oo. Redemptorystów Tuchów
IMPRIMATUR Wilno, dnia 28 października 1935 L569/35

To Orędzie Jezusa do swego kapłana poświęca autor Gwidonowi de Fontgalland, zmarłemu w r. 1925 w dwunastym roku życia.
Ów chłopczyk marzył o tem, by zostać kapłanem, lecz Jezus mu rzekł: “Będziesz moim aniołem”.

=> Powołanie kapłańskie
=> Dzień pierwszy – Orędzia Jezusa do Swego kapłana
Dzień drugi – Orędzia Jezusa do Swego kapłana