Rozum, prawda i czas

Pytanie wszystkich pytań dla naszego ludzkiego rozumu brzmi: Co to jest prawda? Rozum ma prawdę za cel. Rozum jest dany człowiekowi po to, żeby poznać prawdę, żyć prawdą i jeżeli zaistnieje taka konieczność, to bronić prawdy aż do końca, czyli aż do przelewu krwi. Dlaczego tak radykalnie? Żyć w aspekcie rozumu oznacza poznać prawdę i się nią we wszystkim kierować. Rozróżniamy w tym sensie następujące kwestie, mówimy o prawdzie w sensie bytowym, czyli nazywamy to w języku nauki w sensie ontologicznym, w tym sensie jak każda rzeczywistość czyli każdy byt tzn. człowiek, zwierzę, roślina, planeta, galaktyka i wszystko co stanowi wszechświat i też istnienie aniołów czy istnienie Osób Boskich czyli Prawdy Boskiej Najwyższej. Prawda bytowa to wszystko co jest. Z jednej naczelnej i jedynej racji, nazywamy wszystko co jest prawdą ponieważ wszystko co istnieje w wieczności i czasie, ma związek z rozumem. W jakim sensie? Prawda o Bogu Najwyższym to jest prawda wieczna. Ani byt Boga, ani rozum Boga co w przypadku Boga jest jednym, absolutnie tym samym, bo w Bogu nie ma żadnych podziałów, Bóg jest absolutnie jeden. Gdybyśmy chcieli wyprowadzić pewien podział w Bogu, to musielibyśmy mieć kogoś kto by złożył Boga. Każdy byt podzielony musi być złożony, a jeżeli złożony musi mieć autora, a Bóg jest autorem samego siebie. Boski rozum i Boska bytowość to jedność absolutna. Nie mająca początku i nie mająca kresu. W prawdzie Boskiej wszystko kim jest Bóg jest absolutnie poznane przez Boski rozum. Św. Jan Apostoł Ewangelista, że tylko Bóg może je wypowiedzieć, Ja Jestem Prawdą.

Bóg jest Prawdą. Bóg jest absolutną prawdą, że ta prawda nie ma początku, nigdy nie stała się w najmniejszym sensie fałszem czy zakłamaniem i nigdy nie może przestać być prawdą. Jeżeli teraz przejdziemy teraz do pytania: Dlaczego jako człowiek, czy moje małżeństwo, czy kapłaństwo, czy kimkolwiek bym nie był w każdym względzie, dlaczego to jest prawdziwe? Dlatego, że ten wielki wieczny Boski rozum jest tak wspaniałomyślny, że On w cale nieprzymuszony, – bo przecież On jest całkowicie spełniony, do Boskiego rozumu nie można niczego dodać, – On jest absolutną prawdą, więc żadnego uzupełnienia nie potrzebuje.

Dlaczego rozum Boga myśli wszechświat? Bóg jest takim cudownym Bogiem, że myśli sobie w wieczności jak to cudnie jest istnieć. I ze swojej pełnej Miłości, wspaniałomyślności ducha podarował tylu aniołom, ludziom, zwierzętom, roślinom i całemu wszechświatowi realne istnienie. Ktoś by pomyślał, czy ta myśl Boga o wszechświecie ma początek? Czy może być w rozumie Boskim, który jest wieczny myśl, która ma początek, kiedy możemy powiedzieć, że coś ma początek? Bogu może być pomyślany czas, czy można uczasowić Boga tak jak to wielu na przestrzeni dziejów choćby filozofii uczyniło. Jak choćby Hegel, jak Marcin Luter i cała reformacja. Uczasowiono Boga. Pomyślano, że Pan Bóg w tej swojej nudnej wieczności, znudził się samym sobą, nie miał co w wieczności robić i nagle wpadł na pomysł, że stworzy zbrakowany świat. Czy można myśleć tak? Nie można, bo wprowadzenie czasu w wieczność oznacza kasację wieczności. Nie potrzeba bardzo dużo zabiegów intelektualnych, wystarczy, że się powie, że wprowadzamy w byt Boga czas, bo Pan Bóg jeszcze nie jest doskonały, wiecznie pracuje nad sobą, ale nie za bardzo mu się ta robota udaje i wpadł na pomysł, że trzeba stworzyć czas, a w nim człowieka.

Hegel, ojciec ideologiczny Marksa, i Engels, za Lutrem powiedzą: Po co Panu Bogu było stworzenie świata? Żeby wreszcie mógł stać się Bogiem. A jakie stworzenie jest Bogu najbardziej cenne, żeby on naprawdę stał się tym objawionym w Chrystusie Bogiem. Luter podpowiedział historii i cała reformacja, że najcenniejszym stworzeniem w dziejach świata jest diabeł. Bo dopiero Bóg jak pisze Luter, kiedy stanie się diabłem, – to jest cytat, z jego komentarza do Księgi Psalmów, – dopiero wtedy stanie się prawdziwym Bogiem. Jako ludzie z czym mamy do czynienia, kiedy zestawimy tę myśl z myślą pogańskich starożytnych Greków, Arystotelesa, który powiedział dysponując tylko swoim rozumem ludzkim, że Bóg istnieje, On musi być tylko Jeden, On jest najdoskonalszym, najwspanialszym życiem, nie znającym żadnego braku, a tym bardziej jakiegokolwiek zła moralnego. On jest najdoskonalszą istotą. Marcin Luter reformacja i później wszystkie te ideologie, z którymi się zmagamy w ramach globu, złamali prawdę o Bogu w wielu umysłach i sercach Ludzkości. Musimy być świadomi, że Pan Bóg nie z jakiegokolwiek własnego interesu, wydoskonalenia siebie stanie się bardziej Bogiem, nie, tylko ze swojej nieskończonej, wiekuistej Miłości stworzył wszechświat, ale najpierw my badamy to co się w samym duchu Boskim działo.

W wieczności Bóg pomyślał wszechświat. W wiecznym rozumie Bóg pomyślał każdego człowieka. Jak długo myśli o każdym człowieku? Wiecznie. Myśl Boga jakakolwiek nie ma aspektu czasu. Ona jest wieczną myślą. Jeżeli jednej sekundy w moim rozumie nie pomyślę o Bogu, ale ja mam początek jako istota powołana do istnienia w czasie, jestem zaproszony do wieczności, to proszę oderwać swój rozum, albo mój na 1 sekundę myślenia o Bogu. Czy ja jestem prawdziwym ludzkim rozumem, który zapomina o tym, który o mnie myśli wiecznie? Czy ja mogę w ogóle porównać moje myślenie jako człowieka do myślenia Boskiego? Jeżeli ja 1 sekundę, minutę, ba godzinę dzień, tydzień, a czasami latami nie myślę o Bogu, to kim jestem w moim rozumie? Te wszystkie lata, w których rozum ludzki ludzki jest oderwany od Boga, są stracone. To jest strata tak gigantyczna, że nawet nie można najbardziej błyskotliwym rozumem objąć jej wymiaru. A my sobie nie raz myślimy, a Panie Boże ja się tak długo modliłem godzinę, trzy, czy ja Ci się nie znudzę? Czy nie lepiej było by gdybym sobie dał spokój z Tobą, a ty ze mną? Jeżeli na chwilę staniemy przy naszym rozumem i go zestawimy z jego Stwórcą, to On nas na naszych kolanach od razu przywoła do porządku i powie: człowieku czy ty rozumiesz kim ty jesteś, że ty masz rozum? Ale czy ty wiesz, że istnieje taki rozum w wieczność, który wiecznie myśli o tobie. Nie było czasu, nie było wszechświata, aniołów, ludzi, galaktyk, a ty Boże o każdym człowieku, o każdym Atomie wszechświata wiecznie myślałeś.

Naturalnie na pewnym etapie istnienia wiecznego Boga, dochodzi do stworzenia wszechświata, ale wszechświat ma swój czas. Kosmos ma wymiar czaso-przestrzenny, pojawia się w czasie i przestrzeni. W czasie i przestrzeni jest umieszczona każda bytowość. Wszystko co jest to jest prawdą to tylko ze względu na rozum Boski. Wszystko co jest zostało przez Boski rozum pomyślane, wszystko co jest ma racjonalną strukturę. Dzisiaj systemowo manipuluje się ludzką świadomością. Pytam dzieci i młodzież gdziekolwiek jestem, czy mówiliście ze swoimi nauczycielami o początku świata? Tak. Co go stanowi? Teoria ewolucji. Na czym bazuje teoria ewolucji? Nie ma Boskiego autora wszechświata. Nawet niektórzy mówią, że jesteśmy wierzącymi, kapłanami, profesorami, czy wierzącym ludem Bożym, ale przecież trzeba szanować naukę i jej osiągnięcia. Naukę szanujmy, bo wszystko co naukowe, co naukowe!, ale w dosłownym tego słowa znaczeniu. Jeżeli coś jest dowiedzione jest naukowe. Kiedy w laboratorium czy w świecie medycyny, chemii, biologii, powtórzę w każdym eksperymencie tę prawdę, że tak się rzecz ma. Gdzie fizycy, biolodzy i chemicy mają jedno doświadczenie wydobycia zwierzęcia z rośliny czy wydobycia człowieka ze zwierzęcia? Co mówią same nauki szczegółowe fizyka, biologia i chemia? Tylko to mogę nazwać za prawdziwą teorię naukową, jeżeli w każdym eksperymencie, w każdym laboratorium, na każdym kontynencie mogę tę prawdę wyprowadzić. Wszystkie eksperymenty świata zawiodły, żeby tzw teorię ewolucji Charles Darwin dowieść.

Zwiedziłem muzeum archeologiczne Drumheller koło Calgary w Kanadzie. W tych wykopaliskach nie ma ani jednego ogniwa pośredniego. Wszystkie fosylia mają charakter wykończony. To są egzemplarze konkretnych gatunków istot zwierzęcych, roślinnych czy ludzkich. Ponieważ dzisiaj mamy dostęp do kodu genetycznego, więc tzw ogniwa pośrednie, neandertańczyk i inni, to dzisiaj jest genialnie zbadane. To są albo egzemplarze gatunku homosapiens, albo pozostałości gatunków zwierzęcych. Mamy od strony naukowej absolutną klarowność. Jak się wyjaśnia dzieciom i młodzieży na całym globie, nawet z pasją prawie we wszystkich szkołach Katolickich świata. Nawet na Uniwersytetach Katolickich. Broń Boże, żeby nie poddać relatywizacji, fałszywą, kompletnie sfalsyfikowaną w sensie prawdziwej, wielkiej nauki – teorię ewolucji Darwina, Hegla i innych zwolenników, pasjonistów ewolucji czy big bangu. To są absurdy. Jak się deformuje racjonalność współczesnego człowieka takimi absurdami. Mając swoje warsztaty metodologidzne, gdzie co nie wytrzymuje próby eksperymentu musi zostać uznane za fałszywe. I zasadniczą fałszywość promuje się i ukazuje się jako prawdę. Proszę pamiętać, że wszystko co prawdziwie naukowe, nie co jest nazwane naukowym, bo to nic nie znaczy, bo diabła można nazwać bogiem co uczynił Marcin Luter, język może wypowiedzieć wszystko, ale język jest wtedy prawdą, artykułuje prawdę, gdy dostosowuje siebie do rzeczywistości. Dlaczego wszystko co jest jest prawdziwe. Ponieważ każdy atom wszechświata został pomyślany przez wieczny i absolutnie doskonały intelekt Boski. Bóg nie znający najmniejszej dozy fałszywości czy zakłamania, myśli genialnie wszystko.

Miałem piękną przygodę w Kanadzie, mogłem zapoznać bardzo światłego Kanadyjskiego kapłana w sędziwym wieku, który miał już świętej pamięci brata ks abp jednego z biskupstw kanadyjskich. Ogromnie światły kapłan. Zadrżałem w pewnym momencie, kiedy ten kapłan przy naszej rozmowie na temat początku świata, powiedział, że możliwym jest, że ciało ludzkie zostało wyprowadzone ze zwierząt. Podyskutowaliśmy sobie i spotykamy się przed Mszą Św. W zakrystii, – a rozeszliśmy się nie zjednoczeni w prawdzie o tym, że zapoczątkowanie wszystkich gatunków istot żywych dokonało się osobiście przez Boga. Nigdy nie zapomnę tego widoku, jak ten bardzo światły kapłan, pod względem religijnym mogę z całą odpowiedzialnością powiedzieć, o bardzo wysokiej osobistej świętobliwości, – przyszedł do mnie przed Mszą św i powiedział o.Tadeuszu, ja też wierzę i jestem pewien, że Bóg Stwórca zapoczątkował istnienie wszystkich gatunków istot żywych, łącznie z człowiekiem osobiście. To jest właśnie sedno prawdy bytowej, że takiego geniuszu jak człowiek, jak zwierzę, jak roślina – dusza kwiatu – tak genialną jest struktura bytowa kwiatów, że najdumniejsze laboratoria naukowe świata, najlepiej wyposażone, a więc USA, Szwajcarskie, Angielskie, Niemieckie czy Japońskie, nie są w stanie stworzyć nawet jednej żywej duszy kwiatów. Nawet jednej. Tak genialną jest struktura bytowa świata. Z materii chcieć wyprowadzać kwiaty, to jest obłęd. Jak ktoś powie, że jak mam kwiaty, to ja sobie poradzę, żeby z kwiatu wyprowadzić zwierzę, to on powinien być nawet zamknięty w szpitalu dla najbardziej niebezpiecznych ludzi, a ten kto chciałby wyprowadzać duszę człowieka, czy człowieka z organizmu małpy to powinien być całkowicie odosobniony, bo przecież on istotnie zagraża zdrowiu rozumu dzieci, młodzieży, studentów, a nawet gronu ścisłej czołówki światowych uczonych.

Dlaczego wszystko co istnieje jest takie racjonalne? Ponieważ zostało pomyślane, aż do najgłębszych elementów tych struktur bytowych przez Boski rozum. A ktoś powie, ale jak to Pan Bóg stworzył świat? Pan Bóg stwarza mówiąc. Mówiąc. Jeżeli Pan Bóg mówi, powie niech się to stanie, to ta dusza i duch tego człowieka, w momencie poczęcia się stają. Konteksty wszystkich cudów Jezusa. Czy Pan Jezus cokolwiek robił? Owszem: to pisał na piasku, to mówił „napełnijcie stągwie wodą,” to coś tam położył niewidomemu na oczy. Pan Jezus powiedział i stało się. Cud wskrzeszenia Łazarza, jak się dokonał? Pan Jezus powiedział, powiedział: Łazarzu, tobie mówię wstań. Czym się różni język Boga od języka człowieka? Język Boga jest wszechmocny, a język ludzki jest ludzkim językiem, on mówi, ale żeby czegoś dokonać, to Pan Bóg dał nam ręce, powiedział masz rozum, zrób sobie narzędzia. Nasz język jest też bardzo cenny, ale nie ma jednego atrybutu, który jest konieczny do tego, żeby dokonać aktu – creatio ex nihilo, czyli stworzenia z nicości.

Nawet wybitni profesorowie fizyki, biologii, chemii mówią, że Księga Rodzaju nie jest podręcznikiem biologii, fizyki,czy chemii, to się z tym zgadzamy, ale to że Księga Rodzaju przekazuje nam olbrzymią porcję prawdy, to tego stwierdzeniem, że to nie jest podręcznik fizyki, chemii czy biologii zdeklasować nam nie wolno. Pan Bóg mówi i staje się. Teoria big bangu to jest absurd. Jeżeli chce się wyprowadzić rozum współczesnego człowieka poszukującego racji rozumowych dla wyjaśnienia początku świata, jeżeli chce się go całkowicie zdeprawować, to mu się serwuje takie trucizny intelektualne jak teoria ewolucji Darwina, – a neodarwiniści nie za bardzo byli z Darwinem za pan brat, ponieważ Darwin ugiął się jeszcze przed Prawami Przyrody, których stałości nie mógł zakwestionować, bo Newton i inni je matematycznie udowodnili. Neodarwiniści, którzy zradykalizowali deformację ludzkiego intelektu i wymyśli nam jeszcze big bangu, że to wybuch, rozpad ma stanowić tę rację dostateczną dla powstania takich doskonałości jak człowiek, jak zwierzę, jak roślina, jak planeta, jak wszystkie płaszczyzny i wymiary istnienia.

W klasycznym myśleniu mówimy, że to co jest jest prawdą ze względu na to co jest zostało przez wieczny, Boski i stwórczy rozum pomyślane. Nawet wybitni dzisiaj myśliciele mówią, że ja widzę dużo doskonałości w kosmosie, ale ja jestem agnostykiem czyli istoty prawdy o wszechświecie poznać nie potrafię. Czy to jest możliwe, żeby Boski rozum pomyślał wszystko? Czyli nadał całemu wszechświatowi i aniołom strukturę rozumową, bo jeżeli Bóg pomyślał, to wszystko ma strukturę rozumową? Czy to jest możliwe, że Pan Bóg aniołom i ludziom dał rozum, ale na niby? Na niby. Jeżeli Pan Bóg zaprosił nas darując nam rozum, to jeżeli jesteś człowiekiem, to poznasz siebie jako człowieka. Jeżeli coś jest zwierzęciem, to pozna siebie jako zwierzę. Jeżeli coś jest kwiatem, to poznamy jako istoty rozumne, coś co jest kwiatem i odróżnimy jeszcze gatunki i podgatunki. Pan Bóg, który by stworzył nas istotami rozumnymi i jednocześnie zamknął przed nami istotę poznania, czyli prawdę, to byłby kłamcą. Taki bóg byłby fałszerzem perl excellence, w jakim sensie? Darując nam rozum mówi: poznawaj rzeczywistość. Kiedy Pan Bóg tak powiedział? Powiedział w Raju. W jakim sensie? Nazwij poszczególne gatunki. Nasi prarodzice w Raju nazywali poszczególne gatunki. Co w języku nauki oznacza, że nazywam coś? Kiedy mogę dać imię każdej rzeczy? Tylko wtedy, kiedy poznałem jej istotę, naturę. Jaki problem mają wszyscy agnostycy? Mają istotowo zdeformowany rozum. Jest zdeprawowany w swojej osobistej racjonalności.

Pan Bóg nie jest kłamcą, to nawet Einstein, który tyle problemów miał z Bogiem, ale nagle powiedział, że Bóg nie gra w kości. Bóg nie pracuje metodą ślepego przypadku, jak chcieliby tego z całą pewnością, cała plejada neodarwinistów globalnych. Oni bazują na zasadzie chaosu. Chaos to jest dla nich osnowa dla wszystkiego. Materia darwinowska ukonstytuowana stałymi zasadami przyrody, już im nie wystarczała, oni chcieli zradykalizować deformację rozumu i trzeba było wprowadzić teorię chaosu, żeby wreszcie rozwalić ten jeszcze w miarę stabilny, przynajmniej gmach materialistyczny Darwina.

Wy kochani, dzielni, odważni, mądrzy, wierni i miłujący małżonkowie, wy macie rację. Jako wspólnota, która twierdzi wspólnotowo, że prawda o małżeństwie jest nietykalna, niezmazywalna, nawet żeby wszystkie sądy kościelne razem się sprzysięgły z tymi fałszerzami perl excellence i nagle masowo stwierdzają nieważność związków, nie wierzcie! Nikomu nie wierzcie!
Jeżeli raz, Rozum Boski pomyślał was jako małżonków i wyście wiernie na to odpowiedzieli w takim czy innym stopniu świadomości czy wolności swojej, to pamiętajcie nikomu, ani papieżowi, ani biskupowi, ani kapłanom, ani ludowi bożemu, ani ateistom nie wolno dotykać nierozerwalności waszych związków. Prawda o waszym związku jest tylko jedna, nikt nie może manipulować prawdą na waszych związkach, ani państwo, ani kościołowi. Ta Prawda jest zakorzeniona w Boskim, wiekuistym rozumie. To w wiecznym planie Boga byliście jako małżonkowie i odpowiedzieliście w czasie, że tak Panie i Boże na niebie, my pragniemy być małżonkami. Co więcej, czy ktokolwiek zerwie wasz związek? Nikt. Nikt nie ma mocy, nawet żeby was wasz współmałżonek was opuścił, zdradził, sponiewierał, cokolwiek by z wami nie robił pamiętajcie, że waszą wiernością wy utrzymujecie prawdę o związku małżeńskim absolutnie.

Każde małżeństwo jako małżeństwo trwa. Ono nawet nie jest jak wyartykułowaliście swoją miłością, że ono jest do uratowania. Ono jest. Nikt go na niebie, ani na ziemi nie skasował, ale pod warunkiem, że wy wytrzymacie ten krzyż zdrady, opuszczenia, samotności, że wy kochani jako jedni, a z wami jest Bóg w Trójcy Świętej Jedyny, nawet jakby was Kościół Ziemski opuścił, nie wierzcie. Wasze małżeństwo trwa i będzie trwać tak długo jak długo Bóg go zaplanował. Tylko, że wytrwać pod tym krzyżem przysięgi małżeńskiej, to jest kochani rzeczywiście nie jednokrotnie, a w naszych czasach wymaga heroizmu, nie ma mniejszej wiary, trzeba być bohaterem, żeby wytrwać w prawdzie. Wy na swoim posterunku małżeńskim, a dla nas kapłanów nie jest łatwiej wytrwać w prawdzie, nawet jeśli jesteśmy tak blisko świętego Boga. Widzicie ile duchów kapłańskich, biskupich się załamuje w naszych czasach. Dlatego, że prawda jest względna, a jeżeli względna jest prawda to nasze całe kapłaństwo nie ma kompletnie sensu, bo dla jakiego Boga my służymy, w tej minucie dla takiego, a On wg Lutra w następnej już się zmienił, już może być diabłem. W takie absurdy wpakowuje się dzisiaj naszą cudną, bezpośrednią od Boga pochodzącą racjonalność.

Rozum kochani, pamięć, wolna wola, jako duch i dusza one w każdym człowieku w bezpośrednim akcie stwórczym pochodzą od najwyższego Boga i Stwórcy. Dlatego mając rozum, macie potęgę, macie taki geniusz, którego nikt nie potrafi złamać. Mogą człowieka zamknąć w więzieniu, to będziemy pisać książki. Mogą nasze ciało zabić, to szybujemy na wyżyny Boga. O nic się kochani nie martwcie. Powiemy jak formować pamięć. Winę (niekontrolowania czasu) na was zwalam, bo tak zazwyczaj nieprawy duch czyni. Najlepiej mu powiedzieć, kto jest winien? Na pewno ten drugi, z całą pewnością nie ja.

Traktuje się nicość jako instrument czy środek czy materię Boskiego działania. U podstaw takiego myślenia stoi ontologizowanie nicości. Jest to ideologia. Jeżeli mówimy, używamy właściwie pojęcia creatio nihilo, tzn Pan Bóg nie potrzebował nicości, żadnych narzędzi, tak działa tylko Bóg Absolut, który mówi – jako wszechmocny mówi – i wszystko się staje. Czy rozpad, zasada rozpadu jest jakąkolwiek zasadą konstrukcyjną? Zasada rozpadu jest zasadą unicestwiania bytu, dekonstrukcji, to wyrasta z tego modelu paradygmatycznego, które by chcieli neokomuniści globalni czy niektórzy nazywają się postmodernistami wprowadzić. Oni zontologizowali nicość, bazują na zasadzie dekonstrukcji czyli unicestwienia wszelkiej bytowości jaką napotykają, żeby wszystko doprowadzić do nicości. Dlatego żadną ideologiczną racją nie możemy się zgodzić. Creatio nihilo oznacza, że Bóg jest tak Mądry, tak Wszechmocny, że wszystkie Prawa Przyrody, czas i przestrzeń wszechświata i treść wszechświata On ją zapoczątkuje. Spór główny toczy się o pierwsze ogniwa gatunków, dlatego dzieło Darwina z 1859r Orginal of spicys O pochodzeniu gatunków, to jest punkt o który chodzi. Nigdy nie możemy się zgodzić, bo zresztą mamy najmniejsze doświadczenie, jeżeli coś roztrzaskuję czy to coś ma w sobie konstrukcyjną zasadę składania samego siebie? Nic. To przeczy najpierwotniejszym doświadczeniom człowieka, że jeżeli coś roztrzaskamy np. naszą naturę w sensie ducha, duszy nieśmiertelnej i ciała, czy w medycynie, – znamy przypadek, że medyna ma zmarłe ciało przecież kompletne, zmarłemu ciału z organów, ze wszystkiego co potrzebne jest do złożenia organizmu wszystko ma. Mało tego, przecież medycyna mogłaby dokonać takiego eksperymentu, że składa organizm ludzki z różnych organów, różnych ludzi. A co medycyna może w kwestii transplantologii jedynie pod względem prawno-moralno uczynić? Podwójny organy można transplantować. Dlaczego podwójne? I do dzisiaj urząd nauczycielski Kościoła uczy. Dlatego, że w innym przypadku było by to zabójstwo. Jeżeli chce się transplantować serce, to dokładnie jest cały organizm i jego stabilność badany. W akcie transplantacji serca współczesna medycyna dokonuje aktów zabójstwa. Sama medycyna doskonale o tym wie, że to jest akt zabójstwa. Musi być doskonale funkcjonujący organizm, żeby móc zabrać żywe serce. A jak długo mówimy, że jest żywe serce w organizmie ludzkim? Tak długo, jak długo druga zasada ontyczna i decydująca o życiu serca jest obecna w organizmie ludzkim czyli dusza i duch. Medycyna to nie tylko w kwestii szeroko pojętej aborcji dokonuje zbrodni na niebywałą skalę. Jeszcze nigdy pokolenia medycyny nie dokonały takich zbrodni jak w XX wieku. Ośmielam się powiedzieć, że zbrodnie III Rzeszy są miniaturą, zbrodni światowej medycyny, która ma na sumieniu ponad miliard dzieci nienarodzonych, a jeżeli do tego dodamy masowe transplantacje – jeżeli ja na naszej Lubelszczyźnie widzę ogłoszenia na sklepach, co mnie wprawia w najgłębsze przerażenie, jest pokazane zdjęcie 20letniego, zdrowego syna jakiejś rodziny i co się okazuje znika, zniknął, bez śladu. Czy przebywa w Anglii? Nie ma go. Co to oznacza. Przecież słyszymy o aktach porwania zdrowych ludzi, żeby ich uczynić dostarczycielami, instrumentami w dostarczaniu organów. To jest praktyczna aplikacja teorii big bangu, roztrzaskać organizm ludzki, rozłożyć go na dostarczyciela organów, powycinać wszystko co żywe, funkcjonujące począwszy od serca a skończywszy na nerkach i tak widzimy, że mamy z olbrzymim zawrotnym manipulowaniem ludzkości dzisiaj do czynienia i musimy się przed tym radykalnie bronić.

Jedną jak się okazuje, nie tylko na płaszczyźnie małżeństwa i rodziny, wspólnotą ludzkich serc, która świetne świadectwo składa przed Polską, przed państwem i kościołem, to jest wasza wspaniała wspólnota. Jesteście dowodem na to, że prawda jedna prawda o waszym małżeństwie istnieje. Tak długo jak wy będziecie istnieć wierni, dzielni, bohaterscy, wierzący, miłujący małżonkowie, tak długo nikt nie tknie prawdy o waszym cudzie małżeństwa i trwajcie w niej, bo ona w prawdzie nie raz żyje w znaku krzyża, ale patrzcie zawsze na cel, że krzyż Chrystusa doprowadził Jezusa, – Jezus to uczynił swoją Boską wszechmocą, – jest zbawczy. Jeżeli wpiszecie swój krzyż, bo żyjecie prawdą o małżeństwie, częściej w znaku krzyża niż w znaku zmartwychwstania, to pamiętajcie, że celem do którego zmierzacie z prawdą, z jedną prawdą o waszym małżeństwie jest wasze osobiste, a także zmartwychwstanie waszego męża, czy żonę czy dzieci. Bądźcie pewni, że jeżeli wy wytrwacie do końca waszych ziemskich dni, to uczynicie niewiarygodną inwestycję zmartwychwstania dla swoich żon, mężów i dzieci oraz wielu innych ludzi. Chcę was o tym w imieniu Boga i Kościoła zapewnić. W znaku krzyża wytrwajcie. Bóg w Trójcy Świętej Jedyny jest z wami. Czyli największy skarb jest z wami. Kto jest z wami? Nie koncentrujcie się na prawdzie, która jest bolesna, czyli na tym kto nie jest z wami. Pomyślcie, że prawda o waszym małżeństwie jest jedna, ona trwa, to znaczy, że Bóg w Trójcy Świętej Jedyny jest z wami. Życzę abyście tę prawdę bardzo głęboko w swoim rozumie zadomowili, mimo łez ze względu na tę prawdę bolesną, mogli najgłębiej w waszych cudnych osobistych rozumach uratować. Tego wam z całego serca życzę i o to proszę Boga, żeby wam tej radości dzisiaj, jutro i przez całe wasze życie pozwolił doświadczyć.

Ks. prof. Tadeusz Guz – konferencja 1 – 22-10-2016. Rozum, prawda i czas.
https://www.youtube.com/watch?v=8P0yjQvkQvw