Nauka o Państwie – święty Tomasz z Akwinu

Nauka św. Tomasza z Akwinu dotycząca państwa i społeczeństwa jest dla katolików nie tylko przewodnikiem, zatwierdzonym zresztą przez Urząd Nauczycielski Kościoła z powodu swej jasności, logicznego przedstawienia oraz obiektywnej obserwacji faktów historycznych – miała ona również zasadniczy wpływ na filozofię prawa, naukę społeczną i politologię do dzisiejszych czasów. Także – niektóre – niekatolickie środowiska naukowe uznają swą naukową zależność od Akwinaty.

Podstawowa zasada rządząca państwem wywodzi się z celu, dla którego zostało ono stworzone. Wszystko bowiem, co istnieje, ma swój właściwy cel dany mu przez Stwórcę, wyryty w jego naturze: „Otóż wszędzie tam, gdzie jest jakieś ukierunkowanie na cel i gdzie można postępować tak albo inaczej, potrzebny jest jakiś kierownik, dzięki któremu dochodzi się prosto do właściwego celu”

Od samego początku św. Tomasz podkreśla, że podobnie jak każdy człowiek jest stworzeniem zależnym od Boga i ukierunkowanym ku Niemu jako swemu ostatecznemu celowi, tak również państwo jest tworem Boga: „Rządzić znaczy prowadzić odpowiednio to, czym się rządzi, do właściwego celu. Celem ostatecznym społeczności jest żyć według cnoty. Po to przecież ludzie tworzą wspólnoty, aby razem żyć dobrze, czego nie mógłby osiągnąć każdy w pojedynkę. Jeśli jednak człowiek żyje według cnoty, zwraca się ku celowi ostatecznemu, który polega na nasyceniu się Bogiem. Otóż cel ludzkiej społeczności powinien być ten sam, co cel jednego człowieka”

Społeczeństwo jest potrzebne, ponieważ człowiek sam sobie nie wystarczy, aby przeżyć: „Gdyby człowiek żył w pojedynkę, nie potrzebowałby żadnego innego kierowania, lecz każdy sam dla siebie byłby królem, poddanym najwyższemu królowi – Bogu, jako że sam kierowałby sobą w swoich czynach, dzięki światłu rozumu danemu mu przez Boga. Otóż człowiek jest z natury stworzeniem społecznym i politycznym, żyjącym w gromadzie (…) ponieważ nie zdoła on samodzielnie przejść przez życie”

Skoro człowiek musi żyć w społeczności, jako że w pojedynkę nie potrafi zaradzić życiowym potrzebom, zatem tym doskonalsza jest społeczność, im bardziej samowystarczalna w zakresie potrzeb życiowych. Wprawdzie pojedyncza rodzina jest już jakoś życiowo samowystarczalna: w zakresie przygotowywania pokarmów, wychowania potomstwa itp.; wieś – w zakresie jakiegoś działu gospodarki; miasto natomiast, jako społeczność doskonała – w zakresie wszystkich potrzeb życiowych. Jeszcze bardziej kraj – ze względu na konieczność zwalczania nieprzyjaciół i wzajemnej przeciwko nim pomocy”

„Otóż dobro i ocalenie społeczności polega na tym, aby zachować jej jedność, którą nazywamy pokojem. Jeśli zabraknie pokoju, przepadają korzyści życia społecznego, owszem, społeczność skłócona – sama dla siebie staje się ciężarem” „Toteż Apostoł, wezwawszy wierny lud do jedności, powiada: «Starajcie się zachować jedność ducha, związani pokojem» (Ef 4, 3). Zatem im skuteczniej rządy przyczyniają się do jedności pokoju, tym bardziej są pożyteczne”. O jaki pokój tu chodzi? O pokój, który ma swoje źródło w „jedności ducha”, kiedy wszyscy kierują się tymi samymi zasadami i mają tę samą wiarę. Pokój musi istnieć przede wszystkim pomiędzy członkami społeczności, co jest możliwe tylko wówczas, jeśli mają oni ten sam duchowy fundament i zmierzają do tego samego celu.

„Jeśli jest naturalne dla człowieka żyć w licznej gromadzie, wobec tego wszyscy potrzebują jakiegoś kierowania całością. Każdy bowiem z licznych ludzi zabiega o to, co jemu odpowiada; całość rozproszyłaby się więc na cząstki, gdyby zabrakło tego, do kogo należy troska o dobro całości. (…) Dlatego wszędzie tam, gdzie jest wielość, musi być czynnik rządzący”

„Ktoś jest kierowany słusznie, jeśli prowadzi się go do odpowiedniego celu, niesłusznie zaś – jeśli do celu nieodpowiedniego

„Moc niesprawiedliwego władcy działa na zło społeczności, gdyż dobro wspólne społeczności odwraca on wyłącznie dla swojego własnego dobra”, „szuka swojego prywatnego dobra z pogardą dla wspólnego, w rezultacie w różnoraki sposób uciska poddanych, gdyż sam podlega różnorodnym namiętnościom, które pchają go ku jakimś dobrom. Jeśli dał się uwięzić chciwości, rabuje dobra poddanych. Jeśli dał się zwyciężyć gniewowi, z byle powodu rozlewa krew.

Rządzący, „pouczony przez prawo Boże, niech ku temu zwraca swój szczególny wysiłek, aby poddana mu społeczność dobrze żyła. Wysiłek ten obejmuje trzy rzeczy: po pierwsze, aby w poddanej społeczności ustanowić dobre życie, po wtóre, aby je zachować, po trzecie, aby zachowywane zmieniać na lepsze”.

Podstawowa zasada nauki społecznej Kościoła, głosząca, że państwo jest podporządkowane Kościołowi. Nie jest to jednak tzw. postestas directa, tj. władza bezpośrednia, której podporządkowane byłyby nie tylko duchowne, ale także doczesne sprawy państw. Od tych ostatnich wymaga się tylko zachowywania Bożych przykazań i przestrzegania zasad sprawiedliwości, przy czym państwo zachowuje pełną autonomię w kwestiach czysto doczesnych.

ks. Karol Stehlin FSSPX
http://www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/607

1 komentarz do “Nauka o Państwie – święty Tomasz z Akwinu

  1. D.S.M. Autor wpisu

    Am 8, 10: Zamienię święta wasze w żałobę, a wszystkie wasze pieśni w lamentacje; nałożę na wszystkie biodra wory, a na wszystkie głowy [sprowadzę] łysinę i uczynię żałobę jak po jedynaku, a dni ostatnie jakby dniem goryczy.

Możliwość komentowania została wyłączona.