Ileż to dzisiaj nadużyć i zaspakajaniu pożądliwościom swojego egoistycznego i nienasyconego ciała.
Dla wielu ciało jest bożkiem i jemu składa cześć, składa ofiary z siebie ciału, by je pozyskać i przebłagać, a ono ciągle niezaspokojone.
Czy moim wyborem jest kult ciała?
Wielu mówi, że chce iść do Nieba, ale na mowie się kończy, bo przy adoracji własnego ciała nie ma miejsca dla Prawdziwego Boga.
1 Sm 7, 4: Synowie Izraela usunęli Baalów i Asztarty i służyli tylko samemu Panu.
Jr 8, 6: Uważałem pilnie i słuchałem: nie mówią, jak trzeba. Nikt nie żałuje swej przewrotności, mówiąc: “Co uczyniłem?” Każdy biegnie dalej swoją drogą niby koń cwałujący do bitwy.
Jr 8, 7: Nawet bocian w przestworzach zna swoją porę, synogarlica, jaskółka i żuraw zachowują czas swego przylotu. Naród mój jednak nie zna Prawa Pańskiego.
Jk 3, 10: Z tych samych ust wychodzi błogosławieństwo i przekleństwo. Tak być nie może, bracia moi!