Słowo Prawdy trzeba szybko głosić po Ostrzeżeniu

Moje Dzieci, jak tylko nastąpi Ostrzeżenie i będzie miało miejsce Nawrócenie, ruszajcie szybko, by rozprzestrzeniać Moje Najświętsze Słowo. Istnieje ku temu pilna potrzeba, bo będzie to decydujący okres. Wtedy to, za sprawą Moich ukochanych wyznawców na całym świecie, Moje Dzieci pozostaną na właściwej drodze. Będzie to czas, kiedy modlitwa i nawrócenie mogą osłabić wpływ spustoszenia, które nastąpi przez panowanie zarówno antychrysta, jak i fałszywego proroka.
Mój Krzyż jest ciężki, ale jeśli przyjmiecie go z miłością w waszych sercach, będzie wam zdawał się lekki. Moi ukochani wyznawcy, wyświęceni Słudzy i świeccy, bądźcie Moją przyszłą armią, która pomoże pokonać szatana. Módlcie się teraz o siłę, aby stawić czoła wyzwaniom w wierze. Dawanie przez was przykładu i Dar, który przyznam każdemu z was, ślubujących Mi wierność, spowoduje natychmiastowe nawrócenie, kiedy tylko będziecie głosić Moje Najświętsze Słowo. Pamiętajcie, Ja Jestem teraz z wami cały czas.

http://ostrzezenie.net/wordpress/2011/06/08/przygotujcie-wasze-rodziny-ze-beda-swiadkami-mojego-krzyza-na-niebie/

1 komentarz do “Słowo Prawdy trzeba szybko głosić po Ostrzeżeniu

  1. Szafirek

    Obrazy Męki Pańskiej z dzienniczka św. s.Faustyny.

    W ostatnie dni karnawału, kiedy odprawiłam godzinę świętą, ujrzałam Pana Jezusa, jak cierpiał biczowanie. O, niepojęta to katusza! Jak strasznie Jezus cierpiał przy biczowaniu. O biedni grzesznicy, jak wy się spotkacie w dzień sądu z tym Jezusem, którego teraz tak katujecie? Krew Jego płynęła na ziemię, a w niektórych miejscach ciało zaczęło odpadać. I widziałam na plecach parę kości Jego obnażonych z ciała… Jezus cichy wydawał jęk i westchnienie (Dz.188)

    (170) Wielki Post.
    Kiedy się pogrążam w męce Pańskiej, często widzę Pana Jezusa w adoracji, w takiej postaci: po ubiczowaniu kaci zabrali Pana i zdjęli z Niego szatę własną, która już się przywarła do ran; przy zdejmowaniu odnowiły się rany Jego, wtem zarzucono na Pana czerwony płaszcz, brudny i poszarpany na odświeżone rany. Płaszcz ten zaledwie w niektórych miejscach dosięgał kolan. I kazano Panu usiąść na kawałku belki, wtenczas upleciono koronę z cierni i ubrano głowę świętą, i podano trzcinę w rękę Jego, i naśmiewali się z Niego oddając Mu pokłony jako królowi, plwali na oblicze Jego, a inni brali trzcinę i bili głowę Jego, a inni kułakami zadawali Mu boleść, a inni zasłonili twarz Jego i bili Go pięściami; cicho znosił to Jezus. Kto pojmie Jego — boleść Jego? Jezus miał wzrok spuszczony na ziemię; wyczułam, co wówczas się działo w najsłodszym Sercu Jezusa. Niech każda dusza rozważa, co Jezus cierpiał w tym momencie. Na wyścigi znieważali Pana. Zastanawiałam się, skąd taka złość w człowieku, a jednak grzech to sprawia — spotkała się Miłość i grzech. (Dz.408)

    13 II [1937]. Dziś w czasie Pasji 286 ujrzałam Jezusa umęczonego, w ciernie ukoronowanego, a w ręku trzymał kawałek trzciny. Milczał Jezus, a żołdacy uwijali się na wyścigi, aby Go męczyć. Jezus nic nie mówił, tylko się spojrzał na mnie; w tym spojrzeniu wyczułam tak straszną mękę Jego, że my nie mamy nawet pojęcia, co ucierpiał Jezus dla nas przed ukrzyżowaniem. Dusza moja jest pełna bólu i tęsknoty; odczułam w duszy wielką nienawiść grzechu, a najmniejsza niewierność moja zdaje mi się górą wielką i czynię za¬dość przez umartwienie i pokuty. Kiedy widzę Jezusa umęczonego, serce mi się rwie w strzępy, myślę, co będzie z grzesznikami, jeżeli nie skorzystają z męki Jezusa. W męce Jego widzę całe morze miłosierdzia. (Dz.948)

    (112) Dziś w czasie mszy św. widziałam Pana Jezusa cierpiącego, jakoby konał na krzyżu — który mi rzekł: Córko moja, rozważaj często cierpienia moje, które dla ciebie poniosłem, a nic ci się wielkim nie wyda, co ty cierpisz dla mnie. Najwięcej mi się podobasz, kiedy rozważasz moją bolesną mękę; łącz swoje małe cierpienia z moją bolesną męką, aby miały wartość nieskończoną przed moim majestatem.(Dz.1512)

    Kiedy przed rekolekcjami ośmiodniowymi udałam się do swego kierownika duszy i prosiłam go o pewne umartwienia na czas rekolekcji — jednak nie otrzymałam pozwolenia na wszystko, o co prosiłam, ale tylko na niektóre. Otrzymałam pozwolenie na jedną godzinę rozmyślania męki Pana Jezusa i na pewne upokorzenie. Jednak byłam trochę niezadowolona, że nie otrzymałam pozwolenia na wszystko, o co prosiłam. Kiedy wróciłyśmy do domu, weszłam na chwilę do kaplicy; wtem usłyszałam głos w duszy: Jedna godzina rozważania mojej bolesnej męki większą zasługę ma aniżeli cały rok biczowania się aż do krwi; rozważanie moich bolesnych ran jest dla ciebie z wielkim pożytkiem, a mnie sprawia wielką radość…(Dz. 369)

    Chociaż jestem chora, postanowiłam dziś odprawić jak zwykle godzinę świętą. W tej godzinie ujrzałam Pana Jezusa przy słupie biczowanego; w tej strasznej katuszy Jezus modlił się, po chwili rzekł do mnie: Mało jest dusz, które rozważają mękę moją z prawdziwym uczuciem; najwięcej łask udzielam duszom, które pobożnie rozważają mękę moją.(Dz. 737)

    Cierpienie jest wielką łaską. Przez cierpienie dusza upadabnia się do Zbawiciela, w cierpieniu krystalizuje się miłość. Im większe cierpienie, tym miłość staje się czystsza. (Dz. 57)

Możliwość komentowania została wyłączona.