rezygnuję z umiłowania bogactwa

Ile miłości ofiarowuję człowiekowi, przywiązaniu, rzeczy, rozrywkom, tyle zabieram Miłości Bogu.

Kocham niby Boga, bo nie rezygnuję z umiłowania bogactwa, światowej czci i próżności, chcę, by uważano mnie za szlachetnie urodzonego, mądrego i lepszego od innych.

Modlę się, przystępuję do komunii św., ale ponieważ mam serce pełne ziemskich przywiązań, niewielkie z tego czerpię korzyści.